Reakcja zainteresowanych firm wskazuje na wyraźne odrzucenie propozycji, argumentując, że propozycja rządu została przedstawiona bez wcześniejszej analizy eksperckiej i dyskusji publicznej i może jedynie zaszkodzić całemu rynkowi gier hazardowych.
Kasyna również są zaniepokojone
Mówi się, że sektor gier hazardowych stoi w obliczu wyższych obciążeń podatkowych, które, z wyjątkiem innych lat, mają wpłynąć na samą klientelę. „Tym, którzy przychodzą, grają i odchodzą, możemy odpisać bezpośrednio. Bo z tym podatkiem po prostu nie będzie ich tutaj, żeby grać” – to słowa dyrektora Rebuy Stars Davida Huspka. Według niego, kasyna mogą realnie martwić się o odpływ graczy, zwłaszcza zagranicznych.
Ile grali w 2018 roku?

250 miliardów PLN czeskich to wzrost o ponad 11% w stosunku do roku poprzedniego. Wielkość wypłaconych środków wyniosła 218,2 miliarda PLN czeskich, co oznacza wzrost o ponad 18%. Z kolei operatorzy gier hazardowych ucierpieli w ujęciu rok do roku. Ich zysk wyniósł 31,3 mld PLN czeskich, co oznacza spadek o ponad 20%.
Czy wygrany zakład może skończyć się na minusie?
Zawodowi typerzy też się denerwują. W końcu ich wygrane często i regularnie przekraczają 100.000. Mają mniej meczów na swoich kuponach, albo zawierają zakłady solo, dlatego ich stawki są wyższe i przekraczają sugerowany limit wygranych. Dowodem na to jest Michal Sirový, który jako zawodowy obstawiacz koncentruje się na długoterminowych zakładach w polityce, przyznał, że liczba wygranych powyżej tej kwoty jest wysoka, ponieważ liczba jego zakładów na głównie pojedyncze zdarzenia jest również wysoka. „Gdyby były wybory prezydenckie w Czechach czy na Słowacji, to jestem pewien, że miałbym dziesiątki zakładów” – zaznaczył, odnosząc się do nowych informacji o propozycji gabinetu.
Bukmacherzy, którzy przyzwyczaili się do typowania niskich kursów podczas wielkich mistrzostw, również są zawiedzeni. Porównaj najwyższy zakład na czas trwania niedawno zakończonych Mistrzostw Świata w Hokeju na Lodzie. Obstawiający postawił 600 000 CZK po kursie 1,17. Wygrana po odliczeniu podatku wyniosła ponad 700 000 CZK. Początkowo obawiano się, że po 15% opodatkowaniu zwycięzca zbierze mniej niż wpłacił.
Odpowiedź ministerstwa wyjaśnia jednak, jak było naprawdę. Chce opodatkować tylko wygrane netto. W przypadku wspomnianej już wyższej nagrody w wysokości 702.000 PLN czeskich, podatek w wysokości 15% zostałby naliczony tylko od kwoty 102.000 PLN czeskich, a podatek wyniósłby 15.300 PLN czeskich. Z matematycznego punktu widzenia wygląda to tak, jakby obstawiający postawił 600 000 PLN nie po kursie 1,17, ale po kursie 1,14.
Krytyka braku analizy eksperckiej

Krytycy zakładów bukmacherskich twierdzą, że państwo w ten sposób w niezrozumiały sposób zmusza obstawiających do podejmowania większego ryzyka.
Nawet samo opodatkowanie wygranych netto stanowi problem dla operatorów kasyn. Konkretnie, ruletka w Czechach nie może być legalnie grana za pomocą elektronicznych depozytów. W praktyce oznacza to duże utrudnienia w rejestrowaniu wygranych poszczególnych graczy.
„Gdybyśmy mieli to nagrywać, musielibyśmy liczyć poszczególne żetony każdego gracza, co zajęłoby niesamowicie dużo czasu, a w przypadkach, gdy nie byłoby to możliwe, musielibyśmy użyć kamer” – wyjaśnił krupier David Cerny.
Przeciwnicy wniosku krytykują niemożność odpowiedzi i mają zastrzeżenia do prawa, aby wskazać to. „Ustawa nie była w procedurze zgłaszania uwag i nie była konsultowana z różnymi działami administracji rządowej, ale została przyjęta przez rząd, mimo że tego projektu w tej chwili nigdzie nie ma. Stąd nie było profesjonalnej dyskusji nad projektem – wskazał Jan Řehola, dyrektor Instytutu Regulacji Gier Hazardowych.
„Dlaczego planujemy opodatkować wygrane i dlaczego w ogóle istnieje zwolnienie z podatku od wygranych?” pyta minister finansów Alena Schiller (ANO). „Upraszczamy ustawę o podatku dochodowym, a co więcej, likwidujemy zwolnienie, które nie ma żadnej logiki” – zakończyła.
Ostatnią rozbieżnością między obiema stronami jest wysokość spodziewanych korzyści dla budżetu państwa. Podczas gdy ministerstwo oczekuje ponad 3,5 miliarda PLN, operatorzy twierdzą, że nawet jeśli nie będzie odpływu graczy, zmiana nie przyniesie więcej niż 1 miliard PLN do kasy państwa.
Propozycja ta jest przedmiotem debaty między przeciwnikami poprawki a ministerstwem finansów. Minister resortu nie myśli jednak o uchyleniu proponowanej ustawy.